Wszystko inaczej!

 Wracam tu po dłuższej przerwie, od tamtej pory wszystko się zmieniło, mam nadzieję, że na lepsze.

Jak będzie to się okaże, ale w tej chwili ruszyło się w dobrym kierunku.

Sprzedałyśmy dom i kupiłyśmy mieszkanie, na razie umowy przedwstępne, ale juz w czerwcu właściwe, Wyprowadzamy się w pierwszej połowie sierpnia.

Ta przeprowadzka jeży mi trochę włos na głowie, ale przy pomocy dobrych ludzi i firmy przeprowadzkowej damy radę.

Wszystko sie w tym starym domiszczu psuje, więc najwyższy czas!!!

Psują sie też moje skarby elektroniczne, padł komputer, telewizor, czytnik...

Kompa kupiłam nówkę sztukę, czytnik dostanę od rodzicielki na imieniny, a telewizora i tak nie używałam właściwie, więc z tym koniec.

 

Z cukrzycą walczę, biorę leki p/depresji - niestety, skutek pandemii, izolacji, niekończącego się smutku.

Prace wreszcie porzuciłam, mam trochę grosza, poza tym cos przecież zostanie ze sprzedaży, może za kilka miesięcy poszukam sobie jakiegoś zajęcia, ale to w tej chwili mało ważne. Bardziej interesuje mnie powrót do rękodzieła, zawsze sie tym zajmowałam, jestem uzdolniona.

Mam na myśli działania amatorskie i przyjemnościowe :))). 

 

OBY SPEŁNIŁY SIĘ MOJE PLANY! 

NERWY

 Mam straszliwe nerwy, nie potrafię sobie z tym poradzić, zawsze tak było, ale przecież mam powody. Cukier mi urosnie na pewno, a może i ciś...