Zaraza brrr

 Znów nowy wariant... Pewnie znów dopadnie mnie smutek, ale zrobię wszystko, by mnie nie pozarł, bo to szkoda czasu na rozpacze z powodów zaraźliwych.

Nie chadzam obecnie do galerii, do kina ani innych kulturalnych przybytków, co mnie wkurza. Czekam na wiosnę, można bedzie się przejsć spacerowo, odwiedzić parki, wystawy tak, by nie zbliżać sie do ludzi.

Nie używam szczepien z powodów zdrowotnych czyli przeciwwskazan lekarskich. Co do tych ostatnich, teraz jakby nieco doktory zmieniają optykę. Cóż, trza używac własnego rozumu i zadawać pytania np a co będzie jeśli przydarzy się to albo to?...

To już wolę izolację, i tak już będe się oglądać za siebie, nosić maske niczym Azjaci i obawiać nawet, jeśli sytuacja sie poprawi znacznie. Cóz, ma sie lepszą orientację w tych sprawach wirusowych ze względu na wykształcenie, a to powoduje, że trza z tej wiadomości korzystać.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

NERWY

 Mam straszliwe nerwy, nie potrafię sobie z tym poradzić, zawsze tak było, ale przecież mam powody. Cukier mi urosnie na pewno, a może i ciś...